Wczorajszego dnia w godzinach porannych (około 9:00) kieleccy funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o udaremnionej próbie kradzieży słodyczy w jednym z miejscowych sklepów.
Na miejsce został wysłany patrol, który rozpoczął przesłuchanie mężczyzny, ten jednak w żaden sposób nie chciał przedstawić swojej tożsamości, argumentując, że nie posiada przy sobie dokumentów, jak i nikt nie jest w stanie jej potwierdzić.
Przeszukanie podejrzanego mężczyzny
Zachowanie mężczyzny było nad wyraz dziwne, przez co policjanci podjęli decyzję o przeszukaniu go. Jak się okazało, dokumenty były w jednej z kieszeni 52-latka, który okazał się człowiekiem poszukiwanym – nie stawił się do aresztu, gdzie miał odbyć karę pozbawienia wolności przez 2,5 roku. Tym razem funkcjonariusze zadbają, żeby mieszkaniec Kielc zjawił się w wyznaczonym miejscu, gdzie odpowie dodatkowo za kradzież oraz tajenie prawdy przed policjantami – wartość skradzionych produktów wynosi 13 zł. Sposób, w jaki złodziej wpadł, zapewne chluby mu nie przyniesie…